w drodze po słowa

środa, 18 czerwca 2014

pomiędzy

fot. http://www.borisovdmitry.com/portfolio_art_nude.php


Składam się z ości, kości i powietrza które zachłannie nabierasz w płuca.
Ile szczebli ma drabina na którą masz zamiar się wspinać...?
Moja ma tylko parę szczebli o których Twoje pojęcie jest znikome a ja nie poproszę Cię o zadanie sobie trudu zdobycia na ich temat wiedzy. Moje szczeble-moja własność.
Władza absolutna mojego serca wywraca Twój świat a Ty tak łatwo dajesz się podejść.
Zamknij oczy...Lubię patrzeć na Twoje niebieskie zamknięte oczy.
I grymas Twojej twarzy który mówi..nie przestawaj.

Latem pod palcami te same zboża, ten sam gorący asfalt i zimne kamienie w rzece.
Zapach lipy wskaże Ci drogę a ja poczekam na deszcz który zmyje z nas resztki wstydu będącego wymysłem zbędnego rozumu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz