w drodze po słowa

niedziela, 18 grudnia 2011

***

fot. sieć


***


z najgłębszej tajemnicy
biorą się słowa
czerwone płomienie
w moich włosach
kwitnące purpurą

teraźniejszość jak sen
w malignie opowiadany
w teorii
bezwarunkowych oddaleń
i niezbyt nagłych powrotów

wieczorem jedno mam
imię
dojrzewam niecierpliwie
jak zimowe jabłka
w zimie

1 komentarz:

  1. Tu, bym zamiast zimy, wstawił nazwę miesiąca, albo wcześniej dookreślił jabłka jako późne:)

    OdpowiedzUsuń